HUMOR

         

*

 

komiks 3 - jeśli myślisz, że miałeś zły dzień...

komiks 2 - destylarnia Jacka

komiks 1 - na schodach

 

archiwum: humor 2007

archiwum: humor 2006

archiwum: humor 2005

 


Do wodza Indian przychodzi wojownik:
- Wodzu, mam dwie wiadomości: złą i dobrą.
- OK, zaczynaj od złej.
- Obok nas rozbił sie tabor cygański.
- To straszne, trzeba na nich bardzo uważać... No, a ta dobra wiadomość?
- Smakują jak bizony...
 


- A poniżej pępka wytatuuję sobie "FUCK ME" 
- Musisz się zastanowić. Teraz to może i fajnie będzie wyglądało, ale jak będziesz miała 70 lat...? 
- To wtedy dorobię "PLEASE". "FUCK ME, PLEASE".
 


- Właśnie byłem po rzeczy na wyjazd u Moniki i zobaczyłem, że nie ma śpiwora. 
- To na czym ona chce spać? 
- Zapytałem się czy ma zamiar spać na gołej ziemi? 
- Chce? 
- A ona mi powiedziała, że jedzie tylu chłopaków i bierzemy tyle alkoholu, że i tak rano obudzi się goła w krzakach !!!!
 


Szpital. Odprawa oddziału, atmosfera gorąca. Starzy, młodzi lekarze, lekarki...
Nagle jedna z młodych lekarek zrywa się:
- Panie ordynatorze, ale ja zapomniałam pieczątki.
- Koleżanko! Przychodzi pani do pracy bez najważniejszego narzędzia pracy lekarza?
- Myślałam, że najważniejszym narzędziem pracy doktora jest głowa - burknęła urażona.
Palec ordynatora spoczął na karcie choroby:
- Koleżanko, niech pani podejdzie i pierdolnie tu głową...

 


Żona do męża:
- Kochanie od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem. Koniec tych tandetnych meczy extraklasy, filmów w tv, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek...
Przerywa spoglądając zdziwiona na małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
- ...... a ty dokąd? Jeszcze nie skończyłam...
- Idę do apteki.
- Po co?
- Po jakieś lekarstwo dla ciebie, bo chyba cię posrało...
 


Facet chodzi cały czas nerwowo po domu. Od ściany do ściany. Żona nie wytrzymuje i w końcu zadaje konkretne, krótkie pytanie:
- Co jest?!!!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na sex!!!
Żona chcąc pomóc mężowi:
- No to chodź!!!
- No to chodźę!!!
 


- Mamo, mamo jestem silny jak tata! Też zlamałem widelec!
- I kurwa następny debil w rodzinie rośnie...
 


Motto na dziś:
Kiedy tak sobie patrzę na tą otaczającą nas rzeczywistość to mi przychodzi do głowy taka myśl, ze wczoraj było chujowo, dziś jest chujowo, jutro będzie chujowo. Czyżby kurwa wreszcie długo oczekiwana stabilizacja?!
 


Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi?
- To jasne jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.
Śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK.
I przestała robić cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach. Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.
I tak to już jest drodzy moi:
Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi...
 


Podczas odwiedzin w zakładzie psychiatrycznym jeden facet pyta dyrektora.
- Jak rozpoznajecie, który pocjent powinien być tutaj hospitalizowany?
- To proste - odarł dyrektor. Wypełniamy wannę wodą i prosimy o opróżnienie jej mając do dyspozycji tylko łyżkę, kubek lub wiaderko.
- Rozumiem. Każdy normalny wybierze wiaderko, ponieważ jest większe niż kubek czy łyżka.
- Nie. Normalny człowiek wyciągnie korek. Chce pan łóżko przy oknie?????
 


Siedzi sobie gość na rybach. W pewnym momencie ma branie. Wyciaga, a tam taka niewielka zlota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj! Ja jestem złota rybka i spełnie Twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć więc dzięki, ale Cię wrzucę do wody.
- Nie, tak nie może być. Tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawię Ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taka chatę!
- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Też już mam taką!
Rybka chwilę się zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim życiem seksualnym tzn. jak często to robisz?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
- Eee tam, księdzu nie wypada...
 


Wnuczek: - Babciu widziałaś moje tabletki? Były oznaczone LSD.
Babcia: - Pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni?
 


Irish government asked a question to its citizens: "Is the Polish immigration a serious problem in Ireland ?"
35% respondents said: "Yes, it is a serious problem!"
65% respondents said: "Absolutnie kurwa żaden!"
 


Z czego śmieją się stewardessy z LOT-u?


Pasażerka: "Pani powie temu tam, żeby swoje manele z mojego pawlacza zabrał"


Pasażerka: "Czy kibel to tam w sieni?" (wskazując na tylną kuchnię)


Pasażerka: "Czy lecimy już nad Atlantykiem?"
Stewardessa: "Jeszcze nie"
Pasażerka: "To co tak ciągnie po nogach???"


Pasażer: "Poproszę drinka"
Stewardessa: "Jakiego?"
Pasażer: "No drinka!"


Pytanie: "Czego się Pan/Pani napije?"
- "Poproszę oranż dżus, może być jabłkowy"
- "Poproszę o sok z piczy"
- "Whisky on the rocks, ale bez lodu"
- "Poproszę o białą na Helenie" (czytaj: wódka z sokiem firmy 'Helena')


Karty lądowania w USA - co wpisują pasażerowie w okienku "Sex"? (chodzi oczywiście o wpisanie płci)
Sex: nie dotyczy
Sex: dziewica
Sex: trzy razy w tygodniu


Ile osób podróżuje z Panem/Panią?
Odpowiedź: 243 + 10 osób załogi


Edyta Górniak w drodze do Londynu:
Stewardessa: "Zamawiała Pani porcję wegetariańską? Czy mogę prosić o Pani nazwisko?"
Edyta z oburzeniem w głosie: "To Pani nie wie jak ja się nazywam?"
Stewardessa: "A pani wie jak ja się nazywam?"

 

   
   

 

   
    webmaster